"Umysł jest wszystkim. Stajesz się tym, co myślisz." Buddha
Osoby zainteresowane, po wstępnym zaakceptowaniu idei – przedstawionych m. in. w dziale NOWOŚCI, i dążąc do podjęcia ostatecznej decyzji (co do ew. kontaktu z Mistrzem), mogą kierować wszelkie zapytania drogą elektroniczną, na następujący adres e-mail'owy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Przed sformułowaniem pytań, dla zminimalizowania możliwych nieporozumień, zaleca się przeczytanie następujących, przykładowo, książek (UWAGA! nie są to, rzecz jasna, lektury obowiązkowe...) :
"Jedyne konieczne", Jan Amos Komeński, Pracownia BORGIS Wrocław 2000;
"Altruizyna, czyli...", Stanisław Lem, Cyberiada, VERBA Chotomów 1999;
"Opowieści chasydów", Martin Buber, W DRODZE, Poznań 1986;
"Mistrz i Małgorzata", Michał Bułhakow, CZYTELNIK Warszawa 1988;
"Cybernetyka i charakter", Marian Mazur, PIW Warszawa 1976;
Poważne pytania będą potraktowane poważnie, zaś niepoważne - niepoważnie (tj. będą pozostawione bez odpowiedzi - patrz komentarz samego BUDDY, poniżej).
Mistrz, który uważa cadyków (przywódców żydowskich wspólnot chasydzkich) za mistrzów swoistego "judaizmu zen", (poprzez podobieństwo, a nie - w opozycji, do terminu "buddyzm zen"), kwitnącego w Polsce w XVIII i XIX wieku, zapytany o najważniejszą, wg Niego, opowieść ze zbioru "Opowieści chasydów" (Martin Buber, "W drodze", Poznań 1989), natychmiast wskazał na "Zabawę w chowanego" (op. cit., s. 100), związaną z Rabbim Baruchem z Międzyboża (ur. 1757 - zm. 1811).
A oto, w całości, ów krótki tekst, jakże mocno, i zdecydowanie, wyróżniony przez Mistrza:
... Wnuk rabbiego Barucha, mały Jechiel, bawił się kiedyś z pewnym chłopcem w chowanego. Ukrył się jak najstaranniej i czekał, aż tamten zacznie go szukać. Czekał długo nadaremnie, wreszcie wyszedł ze swojej kryjówki, ale tamtego nie było widać.
I wtedy Jechiel zrozumiał, że ów chłopiec wcale go nie szukał.
Tak się tym zasmucił, że zaczął płakać, płacząc pobiegł do izby dziadka i poskarżył się na złego towarzysza zabawy. Łzy stanęły rabbiemu Baruchowi w oczach i powiedział:
"Tak mówi też Bóg: <Ukrywam się, ale nikt mnie nie szuka>." ...
Chcąc przyjść z pomocą, Tym nielicznym, którzy pragną porządku w nazewnictwie, stosowanym do opisu pojęć pierwotnych, Mistrz sformułował następującą naukę:
"Musi być coś, czego nie można unicestwić.
W przeciwnym razie, niczego by nie było.
Spomiędzy terminów, którymi można by te niezniszczalne "coś'" nazwać
(takich, jak np. Bóg, Energia, Duch, Absolut, Demiurg, Brahman, Gurgla, X, itd.),
wybrano - na użytek spotkań pn. KRES WĄTPLIWOŚCI - termin: Bóg.
Często używa się słowa różnica.
Jak więc, i po co, odpowiesz na pytanie:
Co to jest różnica?
---------
Mistrz, indagowany wielokrotnie o interpretację tak ważkich dla współczesności pojęć, jak: pieniądze, polityka, i władza, opowiedział razu pewnego następującą historyjkę (zastrzegł się przy tym, że tę problematykę można zilustrować także i innymi, zapewne nawet bardziej dowcipnymi, przypowieściami, i że ta, którą właśnie tu nam opowiada, jest tylko jedną z wielu, bardzo wielu, możliwych do wymyślenia na ten temat, przez każdego innego: wnikliwego obserwatora, lub pomysłowego dydaktyka):
Dawno, dawno temu, żyło sobie plemię Umba Umba.
Umbowianie cieszyli się naturalnym sposobem życia, polegającym na braku zakazów i nakazów: mieli dość czasu i na sen i na ulubione przyjemności, dbając przede wszystkim - w zgodzie ze swoim zdrowym rozsądkiem, i z fizjologią - o swoje dobre samopoczucie, i o rozwijanie swoich talentów, a następnie, i przy okazji, także o swoje domostwo, o rodzinę, i o sąsiadów.
Żyjąc we współczesnej gospodarce towarowo-pieniężnej, człowiek znajduje się w nienaturalnej sytuacji, w której jego własne powodzenie zależy od cudzego niepowodzenia (od niepowodzenia innych ludzi).
I tak, np. lekarze żyją z chorych, policjanci - z przestępców, nauczyciele - z uczniów, szefowie - z podwładnych, itd.
Im gorzej jest tym drugim, i im jest ich więcej - tym lepiej jest tym pierwszym, bo tym trwalsze, częstsze, i obfitsze są ich profity.
Generalnie, eksploatujący żyją z eksploatowanych, solidarnie uniemożliwiając im zmianę sytuacji na lepszą, starannie dbając o ciągłe uzależnianie ich od siebie, a konkurując między sobą tylko o wyższe miejsca w hierarchii eksploatatorów.
Gabinet w Poznaniu
terminy ustalane indywidualnie
preferowane – w poniedziałki, w godzinach 13 – 18
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
NIP: 8951005320
SYSTEM Jacek Adamus
Radęcin 36A
66-520 Dobiegniew
Woj. lubuskie
Dime Office Sp. z o.o.
Usługi dla biznesu, Poznań, Polska
Głogowska 31/33, 60-702 Poznań